dzek
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Nie 14:33, 07 Cze 2009 Temat postu: Andrzej Bobkowski |
|
|
Ja czytam własnie "Szkice piórkiem"Andrzeja Bobkowskiego.To jedna z tych ulubionych książek Marka,ale oczywiście nie sięgnałem po nią tylko z tego powodu,bo ich było mnóstwo.Ta książka jest owiana w Polsce swoistą legendą mimo,że przez dlugie lata była w Polsce nieznana.Ma za to swoich prawdziwych "wyznawców",którzy czynią z niej niemal najwazniejszą ksiązkę polską dwudziestego wieku.Uwielbiam tego rodzaju pisarstwo.Ta książka to rodzaj dziennika pisany w czasie drugiej wojny światowej przez mlodego Polaka/jakim był wówczas Bobkowski/ we Francji.Czytać dziennik to jakby wejść w świat drugiego czlowieka.Ja juz w ten świat wszedłem,polubiłem go ,ba zafascynował mnie on i już będę się martwił co będzie dalej.Pewnie będę za nim tęsknił?Bobkowski pisze w tej książce o swoim codziennym życiu w okupowanej Francji/swoją drogą jakżeż inne to było życie niż w Polsce/,a przy okazji jest to prekstem do wielu innych rozważań,nie tylko co do natury Francji i Francuzów/Francja to fascynajcia Bobkowskiego/i przy okazji Polaków ,ale w ogóle jest to przyczynek do wielu innych rozważań.Bobkowski ,podobnie jak i Gombrowicz,rozprawia się w tej książce z tzw "polskością"i jej ,koniecznie tragicznym patriotyzmem.W ogóle Bobkowski to postać fascynująca,bo wyjechał on po wojnie do Gwatemali,gdzie to zaczął żyć niejako "na wlasny rachunek" z dala od tzw polskiego piekła.Otworzył tam sklep z modelami samolotów,ktory do dzisaj otoczony jest tam swoistą legendą.Zmarł w roku 1961 w wieku zaledwie 48-osmiu lat.Przez długie lata zmagał się z chorobą nowotworową.Ta wiadomość sprawia ,że jakby inaczej tez patrze na jego slowa pisane w "Szkicach piórkiem".Teraz mała dygresja.Mam w domu tableau mojej teściowej .Jest tam data 1938/to data ukonczenia matury/-1943 i napis"szukajcie prawdy jasnego plomienia-szukajcie nowych nieodkrytych dróg".Widac na tym tableau kilkadziesiąt mlodych dziewczyn i trochę staroświecko wyglądających nauczycieli.Wszystkie te dziewczyny mialy wtedy życie przed sobą.Teraz,z tego co wiem,żyje z pośród nich tylko jedna.Ma 90 lat.Przypominają mi się teraz takie słowa Ewy Lipskiej,cudownie wyśpiewanej przez Marka"był już taki egzamin z historii,w którym wszyscy uczniwie oblali,nie ma pewności,że to był egzamin.nie ma pewności,że wszyscy oblali,jest pewność,że został po nich uroczysty cmentarz".
Post został pochwalony 0 razy
|
|