Korowód

Patryk

Wspaniałe

)

Ysandra

[link widoczny dla zalogowanych] .. Żałowałam że nie widziałam... Ale ktoś umieścił na youtube. Dzięki mu za to. (Wspomnienie o Mistrzu w "Wideotece dorosłego człowieka")

Kasia

Skoro mój komputer ożył, chciałam życzyć wszystkim spokojnych Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół. Zdrowia, szczęścia i pomyślności. Aby nadchodzący rok, był zdecydowanie lepszy niż 2007. Wszystkiego, czego jeszcze nikt wam nie życzył, a chcielibyście, żeby życzył. I żeby życzenia się spełniły!
Pozdrawiam ciepło
Kasia

martaw

Kiedys przed laty ogladalam ten program w calosci.Gdzies mam fragment nagrany.Nie tylko p.Szewczyk sie wzruszyl,mnie tez poplynely lzy.
A w Swieta wybieram sie w odwiedziny do Marka.Moze Mu cos przekazac?
Ile razy jestem u Niego ,zawsze placze.Nie moge sie powstrzymac.Bardzo mi Go brakuje.

Ysandra

Jak tu już tak świątecznie i noworocznie, a mi komputer znowu działa, to oczywiście się dołączam. Niech święta będą tak piękne i dobre, jak muzyka Marka. Jeśli o mnie chodzi, Kasiu, to trudno, żeby jakikolwiek rok był lepszy niż ten 2007. W tym roku dopiero pokochałam Marka. I choć wierzę, że będzie mi towarzyszył zawsze, to jednak ten pierwszy rok był czymś tak nowym, ożywczym i miłym, cudownym i niespodziewanym, że trudno będzie temu dorównać. Ale i tak jestem pewna, że od kiedy "mam" Jego, już wszystko będzie łatwiej i pięknej. Wczoraj przemogłam na przykład skrępowanie i przyniosłam wieczorem mój boxik "Świecie nasz" z obowiązkowo opartą o niego płytką z książki Majewskiego - gdzie jest najcudowniejsze zdjęcie Marka, jakie widziałam - tak jak zawsze stoi u mnie w pokoju - i od razu zrobiło mi się lepiej. Wreszcie było tak, jak trzeba. Podczas kolacji cały czas mi go brakowało - a tak wreszcie mogłam, rozmawiając i śmiejąc się z rodziną, rzucać od czasu do czasu okiem na tę piękną twarz, te mądre oczy i czerpać z nich to, co najlepsze.

To musi być ciężkie, pani Marto, bardzo ciężkie. Ja wierzę, ze w moim przypadku musiało być tak, jak się stało. Że teraz nie odczuwam straty, tylko czuję go blisko. I - może to samolubne - uważam go za swojego, ale nie wyłącznego, swoistego Anioła Stróża. Z którym mam kiedyś niezłomną nadzieję się spotkać.

Dokładnie 366 dni temu znalazłam pod choinką paczkę, a w niej czarno białe pudełko o wymiarach ok. 130x130x48 mm z napisami na przedzie: "Marek Grechuta", "Świecie nasz", "Pełna dyskografia na 15 płytach". W środku cienka książeczka, a za nią 15 skromnych kartonowych opakowań, w trochę ponurych kolorach. W kartonikach płyty. Wkładam pierwszą. Płyną dźwięki skrzypiec, i nagle anioł cicho zaczyna śpiewać: "Panno młoda, młoda panno, myślę sobie, że co zechcesz to się stanie...". I od tej pory wkraczam w świat magii. Przesłuchuję kolejne płyty, i nie początkowy zachwyt słabnie z upływem czasu, ale aprobata zaczyna przechodzić w euforię. To olśnienie.

Zaczyna się nieodwracalny proces zniewalania umysłu niezrozumiałymi słowami typu: "Pod ubogie niebo w brzezinowy obłok wiklinową jutrznią wjeżdża ten kramarz - jego wóz z koniem u dyszla..." i tak dalej. I nagle wszystko staje się bardziej zrozumiałe, piękniejsze i... trudniejsze. Człowiek wie, że wkroczył w nowy, nieodwracalny i wymagający okres - i nie chce się z tego cofnąć. No a oprócz tego po prostu narkotyzuje się genialną muzyką. Tyle. Cała tajemnica.

W oku błyska iskierka rozbawienia. Tak prosto? To jest ten wielki zakręt na drodze? Ech... Kochany... Ty to miałeś wpływy... A to ciekawe, że nieżyjący (jak to paskudnie brzmi) piosenkarz potrafi wywierać na człowieka o ileż większy wpływ niż jaskrawo świecąca, młoda i o bardzo "szerokich plecach" gwiazda muzyki, na której koncertach dziewczęta przysłowiowo, proszę wybaczyć, sikają po nogach. I taką gwiazdę najdzie czasem zastanowienie - jak taki Grechuta/Niemen/Kaczmarski/Ciechowski/... to robił... I może też z chęcią ucieknie od własnego krzykliwego wizerunku w np. śpiew kogoś, kto śpiewa ciiicho..."bo umie"...

Patryk

[link widoczny dla zalogowanych] <----------szalona lokomotywa, praca nad spektaklem, cz.2

Patryk

[link widoczny dla zalogowanych] <---------------szalona lokomotywa, praca nad spektaklem, cz.1

Kasia

Czy mi się wydaje, czy tylko TVP Kultura pamięta o Marku?

Kasia

W każdym razie: [link widoczny dla zalogowanych]
O Piwnicy Marka Grechuty. Polecam!

Ysandra

[link widoczny dla zalogowanych] Bardzo mnie rozbawiło Wink

Ysandra

[link widoczny dla zalogowanych] Kolejny ciekawy pomysł, też z "Nie dokazuj" (z Małgorzatą Glinką w roli głównej).

dzek

Nie przekonuje mnie ta nowatorska ponoć forma prezentowania koncertów czy też muzycznych wydarzeń,ale podaje ten link ,aby nic,co dotyczy Marka nie przeszło naszej uwadze.http://www.blogplay.eu/2007/10/12/relacja-wideo-z-koncertu-piosenek-m-grechuty-na-wyspie-play/

dzek

Znowu coś nie wyszło.

Ysandra · Wysłany: Czw 18:45, 06 Mar 2008 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] Zamość oczami Marka Grechuty i obiektywu Wink

.

Patryk · Wysłany: Czw 1:24, 27 Mar 2008 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] (<------- nie dokazuj)