Korowód

Ela

W tzw. międzyczasie pojawił się b. konstruktywny post administratora. Mam jadnak pewną wątpliwość co do czasu wolnego. Niektórzy przyjadą po południu i nie każdy będzie miał swoje lokum i gdzie się przez kilka godzin podzieje? Równie dobrze możemy spotkać się w godzinach popołudniowych i przejść na cmentarz.
??????

daeclan

Od tego jest forum, aby wymienić propozycje:). Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób będzie to kłopotliwe, a nawet dla miejscowych. Proszę o wszystkie głosy za i przeciw, wtedy dopiero będziemy mieli możliwośc zorganizowania naszego zlotu i czasu w sposób optymalny.

wild_wolf

sluchajcie na Rakowice to naprawde duzy kawalek z rynku na piechote wiec trzeba miec zarezerwowany czas na dojscie do celu.
jesli mielibysmy zlozyc nasze roze na grobie to chyba juz na dzien nastepny prawda?
co do dojsc do alei zasluzonych to to jest dojscie od strony "tramwajow" a ja zawsze chodzilam od drugiej strony Wink

i z tad moje problemy z odnalezieniem.
piszcie co i jak,a ja sloze pomoca jako znawca terenu Wink

buziaki!!

tuberoza

Jestem bardzo ciekawa tego dnia i chociaż mnie tam nie będzie fizycznie, duchem będę z Wami i z Markiem. Jedynym powodem mojej nieobecności w Krakowie jest mój 4 miesięczny synek...
A proponując Klub Pod Jaszczurami miałam na mysli miejsce - symbol. Jeden z wielu symboli twórczości Marka Grechuty, tak jak symbolami są Piwnica Pod Różą, Pod Baranami, Teatr STU itd....

daeclan

Rzeczywiście, pomysł z Rakowickim nalezy przemyśleć na spokojnie.

Dwa słowa odnośnie przyjazdu do Krakowa. Niestety, każdy uczestnik zlotu ponosi koszty własne związane z pobytem. Mowa o tym była na samym początku wątku.

Zdajemy sobie sprawę, że wiele osób po prostu nie stać na przyjazd z wielu powodów, praca, szkoła, brak urlopu, czynniki ekonomiczne itd. W tym miejscu mówimy tylko o osobach któe zdecydują się na przyjazd.

Wraz z Barbarą ustaliliśmy iż I zlot będzie składał się z dwóch części: oficjalnej na który złoży się koncert w Teatrze Bagatela ( współorganizator Fundacja MAREK - NADZIEJA) i nieoficjalnej w Klubie "pod Gruszą".

Zwracam uwagę na powyższe fakty, aby osoby które nie zdecydują się na nocleg w Krakowie wzięły to pod uwagę. Inne inicjatywy zależą wyłącznie od nas, naszych chęci i pomysłów.
Można powiedzieć że ruszamy w niewiadome, od nas fanów zależy jak uczcimy to co dla nas zrobił Marek Grechuta. Osobiście pozwolę sobie wyrazić taką nadzieję, żę ten I zlot będzie niepowtarzalny i wyjątkowy.

Ponieważ sprawa z wizytą na cmentarzu Rakowickim wymaga przedyskutowania, plan na dzień 8.X wygląda następująco.

18.15 - spotkanie pod wieżą ratuszową ( znak rozpoznawczy białe róże ???)
18.30 przejście do Teatru Bagatela
Po koncercie 20.30 - 21.00 udajemy się do Klubu Dziennikarza "Pod Gruszą", słuchanie piosenek Marka Grechuty, rozmowy, wspólne zdjęcia. Uczestnicy spotkania "pod Gruszą" proszeni są o przyniesienie ze sobą wszelkich pamiatek związanych z Markiem Grechutą, autografy, zdjęcia, tomiki wierszy. Być może nasze spotkanie odwiedzi ktoś z gości szczególnych.

Oczywiście cały czas czekam na sugestie w tej sprawie, tak, aby ostateczny plan zlotu mógł być ustalony do dnia 5 października.

daeclan

tuberoza

Dlatego napisałam itd... Takich symboli można by wymieniać jeszcze wiele. Dlatego wybór jest ogromny, ale nie powinien byc trudny, bo Kraków = Marek Grechuta...

dzek

Chcialbym ze swej strony napisać kilka słów moich przemyśleń,co do organizacji.Być może będę wyrazicielem poglądów innych fanów Marka,zwłaszcza tych,ktorych czeka długa podróz do Krakowa.Otóż jesli to "swięto"Marka jest zaplanowane na dwa dni to może ten "oficjalny"przemarsz na cmentarz, na grób Marka odlożyć na wtorek?Przyznam ze swej strony,że trudno pewnie by mi było dojechać do Krakowa na godziny południowe w poniedziałek.To praktycznie oznaczałoby,że musialbym wyjechać w niedzielę wieczorem.Mając przed sobą perspektywe kolejne nieprzespanej nocy,tej chyba najważniejszej,kiedy będziemy sobie mogli porozmawiać o Marku,a więc z poniedziałku na wtorek byłoby chyba to jednak ponad moje siły.Być może w podobnej sytuacji znalażły by się też inne osoby?Stąd ta moja propozycja.A teraz mam pytanie.Które z tych ewentualnych miejsc noclegowych ,o których wspominała pani Barbara jest bliżej klubu "Pod Gruszą"?To dla mnie ,a może i nie tylko dla mnie,dość istotna wiadomość.Nie znam niestety na tyle Krakowa ,wiec jestem tego ciekawy.A teraz co do marszu z rynku na cmentarz .Byłęm na pogrzebie Marka i pamiętam,ze idąc szybkim krokiem,wraz z tłumami ludzi dotarłem tam napewno w niecałą godziną.

wild_wolf

NOCLEGI!!
sluchajcie blizej rynku jest nocleg na Szlaku!!
tutaj daje link do strony na ktotrej mozna wyszukac sobie nocleg

[link widoczny dla zalogowanych]

w poblizu rynku jest pelno hosteli, niestety nie orientuje sie w cenach Sad

a co do cmentarza to ja dalej bede sie sklaniac ku temu zeby isc 9. wszyscy beda, poza tym w miare wypoczeci niz zaraz po meczacej podrozy...no i mozna bedzie zlozyc nasze roze Smile

Ysandra

Nie chcę się za bardzo wypowiadać, podporządkuję się postanowieniom (chociaż bardziej by mi jakieś nasze ewentualne "spacery" pasowały we wtorek). Z zainteresowaniem czekam na ostateczne informacje, bo z paru względów to ważne. Pozdrawiam Smile

PS. Dwa tygodnie?! Szczerze mówiąc, gdy to przeczytałam, to przeżyłam lekki szok. Nie zdawałam sobie sprawy!

dzek

Mam bardzo konkretne pytanie .Pani Barbara podała numery telefonów do miejsc,gdzie można zarezerwowac sobie noclegi.Jak daleko są te miejsca od klubu "Pod Gruszą",w ktorym mamy spędzić wieczór ,a może i noc po koncercie w teatrze Bagatela?Pytanie jest dla mnie o tyle zasadne ,że gdyby te miejsca były bardzo oddalone to ewnetualne dotarcie do nich w nocy byłoby dośc kłopotliwe.

BARBARA

Do obu miejsc jest mniej więcej 15 minut pieszo.Polecam ul. Szlak 24, gdyż uważam je za bezpieczniejsze nocą. Dojście jest bardzo łatwe. Za rogiem ul.Szczepańskiej jest Sławkowska. Wystarczy nią iśc do końca, potem wchodzi się w ul.Długą, a druga przecznica w prawo to już Szlak.
Nocleg w pokoju z łazienką kosztuje 90 zł.
To jest strych /4 piętro/ niedawno zaadaptowany na pokoje hotelowe. Bardzo mi się tam podoba, pachnie świeżym drewnem, bardzo ciekawie wykorzystano naturalną konstrukcję strychu /belki/, okna dachowe - niebo nad głową. Jeszcze wczoraj były tam wolne pokoje i sądzę, że jeszcze są:)

Basia:)

co do zaproszeń do teatru to czy wszyscy chętni dostaną czy raczej nie?

BARBARA

Witam serdecznie!

Uprzejmie informuję, że wszyscy ci, którzy rezerwowali u mnie zaproszenia OTRZYMAJĄ JE NA PEWNO. Tak jak zobowiązałam się na tym forum w dniu 3 września - zaproszenia wyślę 1 października.

Proszę się więc nie denerwowac i okazac cierpliwośc:)

Pozdrawiam.Barbara.

P.S.
Jeśli macie znajomych, którzy chcieliby przyjechac do Krakowa a nie zdążyli zarezerwowac zaproszeń - informuję, że koncert będzie można obejrzec na ogromnym telebimie. To może byc też fascynujące przeżycie dla miłośnikóe Marka Grechuty.
Sądzę, że wielu krakowian /i nie tylko/ zechce obejrzec koncert w ten sposób i zechce byc chocby w pobliżu miejsca, gdzie zbierzemy się po to aby oddac hołd WIELKIEMU ARTYŚCIE I CZŁOWIEKOWI.
Niech w tym dniu do Krakowa przybędą wszyscy ci, którzy Go kochają i dadzą tym samym świadectwo pamięci o Nim.

Na Cmentarzu Rakowickim zostało na wieki SERCE MARKA i ono tam dla nas wciąż bije...

dzek

Pani Barbaro,pięknie Pani zaapelowała do wszystkich fanów Marka,aby przyszli przed Teatr Bagatela by uczcić Jego pamięć .Zapewne Ci co na tę stronę zaglądają zrobią wszystko ,aby tam być. Niemniej ,powiedzmy sobie szczerze,jest zapewne mnóstwo takich osób,ktore równiez uwielbiają piosenki Marka ,lecz na to forum nie zaglądają .Czy oni również mają jakoś szansę się o tym dowiedzieć?Czy na przyklad w samymy Krakowie będa jakieś plakaty informujące o tym wydarzeniu?A może lokalne media poświęcą tej imprezie swój antenowy czas i ją jakoś zareklamują?Pamiętam ,gdy dowiedziałem się o śmierci Marka.Byłem wtedy w pracy i dostałem smsa od żony.Nie musiałem się długo zastanawiać,aby postanowić ,iż pojadę na jego pogrzeb.Z niemałym trudem znalazłem w internecie datę i miejsce pogrzebu,a gdy już przyjechałem do samego Krakowa i chodziłem po jego ,okalających rynek uliczkach,nie widziałem żadnej klepsydry informującej o śmierci Marka.Byłem troszkę tym zdziwiony i zaniepokojony.Któż przyjdzie na pogrzeb Marka skoro data jego pogrzebu będzie dostępna tylko dla "wtajemniczonych"?Zorientowałem sie pózniej,że to chyba tutaj taki obyczaj.A jedyna wzmiianka o śmierci Marka,nawet nie klepsydra,była na Bazylice Mariackiej.Pomyslałem sobie wtedy,że gdyby nie to pewnie w jego pogrzebie uczestniczyło by jeszcze więcej osób.Chodż z drugiej strony przyszli wtedy Ci,którzy naprawdę zależało,aby tam być.