Korowód

ala

W dniach 5 - 6 września 2009 odbędzie się już po raz trzeci Zamojski Festiwal Kultury im. Marka Grechuty:).

- [link widoczny dla zalogowanych]

dzek

Pozostawiam to bez komentarza
[link widoczny dla zalogowanych]

BARBARA

TO JEST SKANDAL !!!

daeclan

Ja bym tak emocjonalnie do tego nie podchodził, bo w sumie mediom tylko o to chodzi, aby wywołać sensację. Sam tytuł w gazecie ma wywołać psychozę oblężonej twierdzy, a chyba nie o to chodzi. Nie znam się specjalnie na prawach autorskich, ale wiem że nam w Polsce trudno zrozumieć pewne mechanizmy rynkowe. Łatwość z jaką podchodzimy do tematu piractwa dobitnie to pokazuje.

Oczywiście my fani mamy jak najlepsze intencje w temacie Marek Grechuta i trudno nas posądzić o wykorzystywanie wizerunku artysty dla własnych, komercyjnych celów, ale jest pewnie grupa osób która dla pieniędzy nie pogardziłaby zarobku. Grechuta? Czemu nie !

Zdaję sobie sprawę, że sytuacja podzieli zwykłych obserwatorów i miłośników twórczości Marka Grechuty, a szkoda. Mam nadzieję że sprawa znajdzie swój pozytywny i logiczny finał we wzajemnym zrozumieniu.

Sam używam - w moim mniemaniu zgodnie z prawem, przynajmniej tak mi się wydaje - adresu "marekgrechuta", ale być może będę musiał z niego zrezygnować. Jeśli tak, to naturalnie trzeba będzie się podporządkować. Skandalem tego nie nazwę, to jest pewne. I tym optymistycznym akcentem kończę post Smile

BARBARA

[link widoczny dla zalogowanych]

A jak nazwałbyś to Darku?

daeclan

Czytałem ten artykuł i naprawdę nie widzę w tym nic oburzającego. Proszę mi wybaczyć dygresję, ale czy Zamość nie korzysta na wizerunku Marka Grechuty organizując festiwal ? Telewizja, publiczność, turyści, reklama dla miasta to mało? Wiele ośrodków dało by wiele aby móc skorzystać z takiej okazji. W tym wypadku uważam że umowa ze spadkobiercami jest tu jak najbardziej na miejscu. Zamość bardzo szybko zareagował na tej możliwości promocji, co dobrze świadczy o miejscowych władzach. Ale czy te władze nie widziały w tym właśnie szansy dla miasta?

Dyskusja pewnie będzie się toczyła jeszcze długo, ale spójrzmy na ten problem chłodnym okiem, a nie medialnym, dla których celem samym w sobie jest wywołanie sensacji.

BARBARA

Daeclan, chyba się nie zrozumieliśmy:( Nie chodziło mi o Zamość choć wcale mnie nie dziwi, że miasto jest dumne z Artysty, który w nim się urodził. Wszystkie miasta na świecie pragną mieć swojego Wielkiego Człowieka i jeśli mają szczęście takowego mieć z dumą obwieszczają o tym światu w sposób przez siebie wybrany.

Chodziło mi o to:

Cyt. "Siedziałam cicho sparaliżowana śmiercią Marka, ale to, co zaczęło się dziać, zmusiło mnie do działania. A zaczęło się wręcz pospolite ruszenie rozmaitych ocalających pamięć o Marku, czyli łapiących okazję, by na nim zarobić... Pewna pani z Bystrzycy Kłodzkiej założyła fundację, wciągając do niej całą swą rodzinę i postanowiła organizować koncerty nawet w Krakowie. I to tuż przed festiwalem poświęconym Markowi, który powołałam wraz z Anną Treter i jej Fundacją Piosenkarnia. I nie dość, że masowo organizowano rozmaite festiwale, festiwaliki i koncerty, to jeszcze organizatorzy, na co mam dowód w postaci listu, zaczęli się porozumiewać, jak unikać płacenia ZAIKS-u. W tej sytuacji postanowiłam chronić nazwisko Marka - mówi żona twórcy."

"pani z Bystrzycy Kłodzkiej"

I to jest mój ostatni post w tym temacie.

daeclan

Wszyscy mamy dobre intencje, chociaż znamy pewne przysłowie, co jest nimi wybrukowane. Oburzamy się kiedy nas ktoś wytyka, natomiast lekką ręką wytykamy innych. Mnie natomiast oburzył tytuł w "Gazecie" ( zresztą Wyborcza ma to do siebie, że lubi kreować rzeczywistość, jak mamy myśleć i co mamy myśleć). Przedstawiono w niej spadkobierców jako krwiożerczych rekinów, myślących jedynie o pieniądzach. To bardzo tendencyjne określenie, żeby nie powiedzieć nadużycie.

Cytat odnośnie Twojej fundacji Barbara nie jest w moim odczuciu czymś szczególnym, co mogłoby budzić zgorszenie. I teraz powstaje pytanie o intencje: spadkobierców, Twoje, a nawet moje, który prowadzi tą stronę. Ale my juz z góry wiemy nasze są dobre, tamte nie. Ja się po prostu na takie rozumowanie nie zgadzam.

Ktoś z boku może mi zarzucić, że pisząc o Marku Grechucie, sam umieściłem informację o sobie na stronie, ot taka przy okazji autopromocja własnej osoby. W tym wypadku chodziło mi raczej o rozliczenie, kto to pisze i do kogo należy kierować ewentualne zastrzeżenia czy pytania. Ale wcale bym się nie zdziwił gdyby jutro gazeta napisała - "facet stosuje kryptoreklamę na stronie o Marku Grechucie". I wszystko będzie grało!

Aby już zakończyć temat. Myślę, że każdy kto rzetelnie przedstawi swoje intencje na temat, jak chce promować osobę Marka Grechuty taką zgodę uzyska, jeśli robi to w celach komercyjnych pewnie będzie musiał zapłacić, ale takie są realia rynku medialnego. Kultura i biznes niby tak odległe gałęzie, ale niestety skazane na siebie, czy nam się podoba czy nie. I ważne aby o tym pamiętać.

To jest mój głos w sprawie, ale zachęcam forumowiczów do przedstawiania własnych poglądów na ten temat.

BARBARA

Jestem bardzo ciekawa dlaczego Administrator KOROWODU u s u n ą ł z części "Co Nowego" "wejście" do artykułu w Dzienniku Polskim?
Czyżby chodziło o zastopowanie dyskusji na ten temat?

Uważam, że właśnie na tej stronie miłośnicy twórczości Marka Grechuty powinni bronić swoich praw do kultywowania Jego twórczości. Jeśli będziemy "siedzieć cicho" obawiam się, że niedługo ta i inne podobne strony będą musiały być zlikwidowane za używanie "ZNAKU TOWAROWEGO" Marek Grechuta albo płacić...
A może ktoś wymyśli takie "narzędzie" w internecie, które po każdorazowym użyciu imienia i nazwiska Mistrza, będzie automatycznie żądało opłaty?

daeclan

dzek

Miałem nie zabierac glosu w tej dyskusji,ale jednak musze to zrobić.Nie wiem,być może jestem czlowiekiem niedzisiejszym i nie znam się na prawach rynku,ale ja po tym artykule zamieszczonym w "Gazecie wyborczej"poczułem wielki niesmak.I to nie za przyczyną tejże gazety,wszak ona nic nie wykreowała,jak chce tego Darek.Na stronie Zamośc on line były artykuły w podobnym tonie .Zachęcam aby na owe strony zajrzeć.Poza tym ja już od dawna miałem dziwne wrażenie,że pani Danuta jakoś bez cienia zazenowania starała się sdyskonotować popularnośc Marka ,ktora przecież bardzo wzrosla po jego śmierci.Ukazało się wtedy sporo jego składanek i to niekoniecznie w czasopismach najwyzszego lotu.Marek i jego piosenki sąsiadowały tam z przepisami na szarlotke i poradami dla nieszczesliwie zakochanych .Poza tym nie sądzę aby organizatorzy festiwalu w Zamościu dzialali z cynizmem i jedynym ich celem bylo zarobienie kilku zlotych na nazwisku Marka.Mam wrazenie,że pani Danuta z jakąś dziwną obsesją uważa,że wszyscy przeciwko niej coś knują i najwazniejsze,że chcą coś zarobić na nazwiskujej męża bez jej wiedzy.Koncertów ku czci Marka było w ostatnich trzech latach tak dużo,że nie sposób je teraz wszystkich wymienić.Chce wierzyć,że zdecydowana wiekszosc z nich odbyła się z milości dla Marka i jego piosenek a nie z pobudek finansowych.Wyobrazmy sobie,że nagle na wszystkim co dotyczy Marka swoją ,przepraszam za słowo, "łapę"położy pani Danuta i wszystkie te imprezy nagle znikną i jedyną zostanie ta krakowska,na której jak co roku występwac będa dyżurni artyści jak J.Wójcicki,Z.Wodecki czy A.Treter.Dla mnie jest to wizja przerażająca.

BARBARA

BRAWO dzek !!!

To jest postawa prawdziwego miłośnika twórczości Marka !!! :)))

BARBARA

I jeszcze coś pragnę dodać.
Pani Danuta nie dość, ze swoją postawą oczernia, lekceważy i ośmiesza wszystkich, którzy robią coś z SZACUNKU dla Marka to jeszcze uważa, że tylko ona jest w stanie właściwie ocenić poziom artystyczny organizowanych imprez. A przecież, o ile mi wiadomo, nie ma żadnego wykształcenia muzycznego i jedynym jej argumentem jest fakt pozostawania przez 36 lat w związku małżeńskim z MG.
Czy gdyby przez 36 lat była żoną lotnika mogłaby pilotować samoloty bez licencji pilota ???

daeclan

Myślę że nie nasza rzecz w tym, komu pani Danuta sprzedaje prawa do wydawania składanek. Ja rozumiem dzeka, postrzega całekiem słusznie że Marek Grechuta to artysta z zupełnie innej półki niz obecne "gwiazdy". Umieszczanie składanek w kolorowych periodykach uważa za rzecz naganną, bo niby dla kogo są one skierowane- do gospodyń domowych oglądających brazylijskie telenowele, a w najlepszym wypadku "M jak miłość". Uważam że powinniśmy popatrzeć na to z dystansem.

Nawet jeśli czytelniczka rzeczywiście będzie piekła szarotkę, czy nie może przy okazji posłuchac Marka Grechuty? Kto wie może nawet się wzruszy, bo pewnie słuchała go ostatnio w młodości. Czytelniczka nieszczęśliwie zakochana? Może przy włączeniu "Dni, których nie znamy" spojrzy na świat z większym optymizmem. Marek Grechuta kochany był przez Polaków bez sztywnego podziału na klasy posiadające, nie posiadające, robotnicze, chłopskie czy inteligenckie. Kochają go nasze babcie , ale i ludzie bardzo młodzi. Wielokrotnie w rozmowach które toczyłem z młodzieżą o ukierunkowaniu rockowym, a nawet punk, na słowo Grechuta słyszałem - "oooooo szacunek". Koniec. Nie wolno nam dyskredytować osob które sięgają po przepis na szarotkę, a przy okazji posluchają Marka Grechuty. Zresztą, może im zabronić chodzenia do teatru, opery, bo przecież jako czytający pismo kolorowe dyskwalifikują się automatycznie?

Wracając do Zamościa. Myślę że korzystniej by było, aby władze nawiązały kontakt z panią Danutą, zamiast pędzić do gazety i odwoływać się do opinii publicznej. Zgadzam się co do tego, że większość organizatorów ma dobre intencje w sprawie Marka Grechuty, ale trzeba to robić z poszanowaniem praw spadkobierców. To przeciez dotyczy nie tylko Marka Grechuty, ale całego zastępu artystów, czy nam się to podoba czy nie. Ostatnio wystarczy wspomnieć o prawach autorskich Czesława Niemena czy Pawła Jasienicy.

Barbara, nie wyczytałem w artykule aby pani Danuta cię oczerniała, wymieniła jedynie osobę która powołała fundację i wciągnęła w to swoją rodzinę. O ile mi wiadomo tak to wygląda. Nie neguję twojej ofiarności w temacie "Marek Grechuta", ale twoje ostetacyjne lekceważenie i obrażanie żony MISTRZA ( jak często piszesz) jest według mnie niedopuszczalne i naganne. Ja rozumiem rozgoryczenie i emocje, ale w przyszłości proszę o więcej rozwagi.
I proszę nie rozstrzygaj, kto jest prawdziwym fanem Marka Grechuty, a kto nie, bo na to licencji nikt nie ma.

BARBARA

Darek, tym razem to już przesadziłeś!!!

NIGDY, ostentacyjnie ani w sposób lekceważący lub obraźliwy nie wyraziłam się o Pani Danucie!!!
Co Ty sugerujesz? I o co Ci właściwie chodzi?
We wcześniejszym poście przywołałam słowa samej Pani Danuty; komentarz miał podkreślić, że nie wystarczy być czyjąś żoną, by być ekspertem w dziedzinie uprawianej przez męża. I to wszystko! To Ty dopisujesz do mojego komentarza jakieś podteksty. Wybacz ale jeśli będę chciała cos powiedzieć to powiem to sama, wprost, bez podtekstów.

I jeszcze jedno - jeśli chcesz, aby Twoje forum było częściej odwiedzane nie stopuj naszych emocji. Każdy z nas ma prawo do swojego własnego punktu widzenia i nie przywołuj nas do porządku mentorskim tonem.
Jak dotąd, nikt na tym forum nikogo nie obraża, a że czasem dyskusja staje się ostrzejsza to jest nasze prawo. Chciałbyś może żebyśmy tylko sobie wzajemnie "potakiwali"?
W jednym z całą pewnością jesteśmy zgodni - KOCHAMY MARKA GRECHUTĘ - ale to jeszcze nie oznacze, że musimy być zgodni we wszystkim co dotyczy Jego twórczości i Jego osoby.

Ja wiem, że na tym forum to ja byłam zarzewiem kilku sporów ale tak się składa, że tylko ja, z racji mojej działalności, patrzę na niektóre sprawy z innej pozycji. Mnie pewne sprawy jakby "osobiście" dotykają, a tym samym bardziej bolą.
Jak mam się czuć, gdy Ty publicznie mi zarzucasz lekceważenie i obrażanie Pani Danuty??? Dlaczego to robisz skoro dobrze wiesz jaka jest prawda?
I jeszcze jedno - pytałeś mnie czy możesz coś napisac w temacie III ZLOT MIŁOŚNIKÓW MARKA GRECHUTY. Oczywiscie wyraziłam zgodę ale jak dotąd nie widzę żadnego wpisu w tym temacie natomiast czuje się nieco atakowana w zupełnie innym temacie:(???