|
Korowód forum miłośników twórczości Marka Grechuty
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BARBARA
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bystrzyca Kłodzka/Kraków
|
Wysłany: Pon 14:30, 10 Gru 2007 Temat postu: KONCERT W ORPISZEWIE. |
|
|
Oto obiecana relacja z Pierwszego Przeglądu Piosenek Marka Grechuty.
Przegląd odbył sie w malutkiej miejscowości Orpiszew oddalonej o 12 km od Krotoszyna. Organizatorem był Zespół Szkół w Orpiszewie. Główni "sprawcy zamieszania" to Pani Dyrektor Zespołu Szkół, Pan nauczyciel muzyki z tejże szkoły oraz pewien lekarz-internista z Krotoszyna. O tych ludziach mogę powiedzieć, że są wprost wspaniali - to prawdziwi zapaleńcy, zakochani w Marku, przepełnieni Jego ideałami i Jego twórczością. Jestem dumna, że los pozwolił mi poznać tych ludzi tylko bardzo żałuję, że nie starczyło czasu na taką "grechutowską" pogawędkę". Ale wierzę, że spotkam się z Nimi jeszcze nie raz i wszystko nadrobimy.
Na Przegląd dojechałam z godzinnym opóźnieniem, a gdy wjeżdżaliśmy na dziedziniec szkoły akurat jedna z uczestniczek śpiewała bardzo pięknie "Kraków". Nie mogłam się doczekać chwili, gdy już znajdę się na sali koncertowej. A ta sala była...jedwabna! Wszystkie ściany i sufit były "ubrane" w kremowe pasy pięknie udrapowanego jedwabiu. Na tym tle umieszczono bardzo delikatne suche gałązki. Coś pięknego. W rogu sali, tuż przy scenie pokrytej czerwoną tkaniną, były rozsypane suche liście a wśród nich leżały sobie pomarańcze i mandarynki. Jak śpiewa Marek "...to potrafi wzruszać..." Na sali było mnóstwo malutkich stolików, a na nich płonące świeczki.
W odrębnym pomieszczeniu urządzono galerię zdjęć Marka, przy wejściu była wyłożona Księga Pamiątkowa Szkoły oraz /tak jak przyrzekłam w Krakowie/ Księga Gości mojej fundacji. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, na każdym kroku widać było wielką dbałość o każdy szczegół, organizacja bez zarzutu. Jednym słowem atmosfera godna Marka.
Wystąpiło 25-ciu wykonawców, wszyscy śpiewali z wielkim przejęciem i zrozumieniem przesłania płynącego z piosenek Marka. Na samym początku zaczęłam zapisywać nazwiska wykonawców oraz uwagi odnośnie wykonania z zamiarem przyznania nagród "najlepszym"/fundacja przewidziała 6 nagród/. Ale po kilku piosenkach doszłam do wniosku - po co ja to właściwie robię? Zrozumiałam, że nie mam prawa oceniać tych młodziutkich entuzjastów twórczości Marka. Gdy patrzyłam w ich jasne i szczere oczy uznałam, że nie tylko nie mam prawa ich oceniać ale powinnam im podziękować i być wdzięczna, że śpiewają piosenki mojego Absolutnego Mistrza. I od tego momentu już nic nie zapisywałam tylko słuchałam, a właściwie po cichutku śpiewałam razem z nimi. W zasadzie wszyscy zgromadzeni śpiewali z wykonawcami, a jak któremuś zdarzyła się "wpadka"/zapomniał tekstu/ - pobliczność z wielkim zapałem "pomagała" w śpiewaniu.
To były niezapomniane chwile...
Przesłuchania trwały 5 godzin. Potem jury udało się na naradę. No i nastąpiło rozdanie nagród. No cóż, taka była reguła tego spotkania i trzeba było te nagrody przyznać. Lecz organizatorzy zrobili to w taki sposób, że wszyscy uczestnicy konkursu powinni się poczuć nagrodzeni.
Skoro tak szczegółowo opisuję to co działo się w orpiszewskiej szkole, muszę też nadmienić, że i ja miałam "swoje 5 minut" na tej imprezie.
Władze szkoły i Krotoszyna doceniły fakt mojego przyjazdu. Otrzymałam piękne podziękowania /nawet na piśmie:)/, kwiaty, ze wszystkimi uczestnikami pozowałam do zdjęcia pamiątkowego. Nagrody ze strony fundacji zostały wylosowane /książki W.Majewskiego - "Portret artysty"/, powiedziałam kilka słów /może trochę więcej/, na koniec swojego "wystąpienia" ustawiłam na scenie "pęk czerwonych melancholii" jako symbol obecności Marka wśród nas, a na ręce Pani Dyrektor podarowałam szkole plakat z koncertu w Krakowie "Korowód dla Marka".
Pragnę jeszcze wspomnieć, że po części konkursowej wystąpiła z recitalem Pani Aleksandra Kiełb - Szawuła - poetka, piosenkarka i kompozytor przepięknych piosenek. Pani Ola jest wielką miłośniczką twórczości Marka, nazywa Go swoim Mistrzem, ale /co mi się bardzo spodobało/ składając Jemu hołd nie śpiewała Jego utworów tylko swoje własne i innych poetów. Pani Ola śpiewa pięknie, lekko. Jej muzyka przypomina szamrzący strumyk, a teksty wprawiają w zadumę.
Na koniec przytoczę wiersz Pani Oli, który moim zdaniem dobrze się komponuje z przesłaniem NASZEGO MARKA:
Pieśni szkatuła otwarta:
skarby w niej są nieprzebrane
-a każda śpiewka jest warta
i winna zmęczenia nad ranem!
Jeszcze grajmy, grajmy jeszcze,
chociaż blisko koniec drogi.
Jeszcze nas otulą deszcze,
jeszcze nas zabolą nogi...
Gotowe do podróży:
tom wierszy...mocna herbata...
nad nami jaskółka wróży
pierwszy, pogodny dzień lata.
Jeszcze grajmy, grajmy jeszcze...
Zanurzmy się w kolorach,
we mgle majaczy już wieczność
-to na śpiewanie pora,
na zwykłą, ciepłą serdeczność.
Jeszcze grajmy, grajmy jeszcze...
No cóż, moi mili...Okazuje się to o czym byłam przekonana już wcześniej -
M A R E K - to nie "wielkie" nazwiska, znani artyści, blichtr i kasa, kasa...
MAREK TO SERCE "SZCZEROZŁOTE", SKROMNOŚĆ, MIŁOŚĆ I RADOŚĆ ZE ŚPIEWANIA...Tak...
Kto ma te przymioty jest godny śpiewania Jego piosenek.
W sobotę 8 grudnia 2007 w Orpiszewie, właśnie tacy ludzie się spotkali, a ja jestem wdzięczna losowi, że mnie do nich zaprowadził i pozwolił mi ich poznać.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tuberoza
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kłodzko / Frankfurt n. Menem
|
Wysłany: Pon 15:28, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
To musiało być piękne i zwruszające wydarzenie. Jak miło słyszeć, że jest tak wielu sympatyków Marka, a co ważne, takich młodych ludzi. Jeśli ktoś raz zaczerpnie w twórczości Mistrza, nie pozostanie na pewno obojętny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 0:11, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
To doprawdy musiał być piękny czas. Mniemam, że następne Spotkanie Miłośników Twórczości Marka Grechuty gdziekolwiek ono urzeczywistni się, będzie liczniejsze o tak wspaniałych i bezinteresownych zapaleńców!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ela dnia Wto 23:09, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dzek
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Wto 20:49, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Pani Barbara jak zwykle pięknie napisała o Marku.Chciałoby się,aby tego typu imprez było jak najwięcej,bo piosenki Marka zasługują na to,aby je upowszechnić,zwlaszcza wśród młodych ludzi.Jak na razie wszystko wskazuje na to,że nie musimy się o to obawiać bo jak napisałem wczoraj w innym poście imprez tego typu jest w całej Polsce bardzo dużo.To tym bardziej zadziwiające,że te wspaniałe muzyczne dzieła jakimi są piosenki Marka śpiewa już kolejne pokolenie miłośników jego twórczości.Może dzieje się tak,bo jak powiedział na kilka lat przed śmiercią Marek"aby coś stało się sztuką musi być dopracowane i obudowane swoistym światłem".Jego piosenki takie właśnie były.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ysandra
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/ Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:40, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jak to mówią - dopiero nasze, moje pokolenie będzie mogło w pełnym wymiarze ocenić PRL /a może jeszcze późniejsze?/. W pewnym sensie podobnie jest z muzyką - przetrwa albo nie. Największe przeboje okażą się przeraźliwie pretensjonalne, gwiazdy "największego formatu" nie będą nawet wspomnieniem, a wyłowi się perły niedocenione w swoim czasie. Marek miał to szczęście - czy może dużo lepiej powiedzieć "ten talent" - że w swoim czasie był chyba "gwiazdą" dużego formatu, był popularny, bardzo lubiany itd., uważany za pewnego Mistrza, a teraz nadszedł czas na weryfikowanie tej opinii. Jak widać - piosenki, twórczość broni się same. To nie był ważny etap przejściowy w polskiej muzyce, ale samodzielnie może nawet genialna twórczość, co potwierdzają kolejne pokolenia /?/ "zapaleńców". Jak to pisała gdzieś staje się Szymborska, tylko głupiec boi się umierać. W przypadku piosenek Marka Wspaniałego śmierć autora nie oznacza ich końca, bo On nadał im własne życie, i jednocześnie nie jak śpiewał Kaczmarski o swoich "one już, chcę czy nie chcę, nie są moje" - jego piosenki zostały w pamięci razem z autorem w bardzo dużym stopniu. I ta pamięć mu się należy.
PS. Szczerze mówiąc, mi w Krakowie też zabrakło "grechutowskiej" pogawędki z panią, pani Basiu, ale mam nadzieję, że się pani nie zniechęci i będą jeszcze okazje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BARBARA
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bystrzyca Kłodzka/Kraków
|
Wysłany: Pon 0:22, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jeszcze grajmy, grajmy jeszcze,
chociaż blisko koniec drogi.
Jeszcze nas otulą deszcze,
jeszcze nas zabolą nogi...
Ponieważ rok temu zamieściłam na tym forum relację z Orpiszewa, chciałabym się podzielić z Wami wrażeniami z tegorocznego II Przeglądu Twórczości Marka Grechuty, który odbył się 13 grudnia 2008 r.
Byłam tam i to co zobaczyłam i usłyszałam mogę określić jako CUDOWNE WYDARZENIE.
Wystąpiło 26 wykonawców, niektórych zapamiętałam z ubiegłego roku. Wszyscy uczestnicy zaprezentowali naprawdę wysoki poziom. Śpiewali z wielkim przejęciem, niektórzy grali na skrzypcach, jedna dziewczyna zagrała na flecie a jeden z chłopców pięknie zagrał na saksofonie. Ci młodzi ludzie po raz drugi pokazali jak należy kochać Marka i, że Marka warto kochać. Bo On daje wolność ducha i przenosi nas w świat pozbawiony blichtru i kultu pieniądza.
Przegląd otworzył koncert poetki i kompozytorki Pani Oli Kiełb - Szawuły, która m.in. zaprezentowała piękną piosenkę z własnym tekstem i muzyką, napisaną w hołdzie dla Marka Grechuty.
No cóż, moi mili...Okazuje się to o czym byłam przekonana już wcześniej -
M A R E K - to nie "wielkie" nazwiska, znani artyści, blichtr i kasa, kasa...
MAREK TO SERCE "SZCZEROZŁOTE", SKROMNOŚĆ, MIŁOŚĆ I RADOŚĆ ZE ŚPIEWANIA...Tak...
Napisałam to rok temu i dzisiaj moje zdanie jest dokładnie takie samo.
Czas napięcia przed ogłoszeniem werdyktu jury, wypełnił wspaniały koncert zespołu "Nasza Basia Kochana". Ci artyści też są rozmiłowani w twórczości mojego Absolutnego Mistrza.
Chciałabym napisać o wiele więcej ale z pewnych względów...nie mogę.
Chcę podkreślić tylko jedno - pojechałam do Orpiszewa bo kocham Marka i chcę uczestniczyć w wydarzeniach, które rozsławiają Jego Imię. I ja, ze wszystkich sił będę Go rozsławiać, będę taszczyć ze sobą ogromną i ciężką Księgę Gości i wydam "ostatni grosz" - choćby cały świat był przeciwko mnie. ON WIE, że moje intencje są czyste i szczere, a całą resztę...pozostawiam do rozstrzygnięcia w sumieniach tych, którzy mnie oceniają.
P.S.
Jeśli ktoś z Was chciałby mieć to wydarzenie zarejestrowane na płycie - chętnie prześlę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BARBARA dnia Pon 0:24, 15 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cork (Irlandia)
|
Wysłany: Pon 18:06, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Na YouTube znajduje sie jedno nagranie z tego przeglądu [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|