Korowód

Kasia

4 maja br. w Rabie Wyżnej odbył się koncert-oratorium "Nieszpory Ludźmierskie" Jana Kantego Pawluśkiewicza do słów Leszka Aleksandra Moczulskiego, który towarzyszył odsłonięciu pomnika pontyfikatu Jana Pawła II. Mszę z tej okazji celebrował J. E. Ks. Kard. Stanisław Dziwisz - w dziesiątą rocznicę Sakry Biskupiej. Koncert trwał dwie godziny. Podczas niego mogliśmy usłyszeć m.in. Psalm na otwarcie oczu, Psalm na wyjście, Psalm o Jeruzalem, Psalm 68 - Góry Baszanu, Psalm o miłości - św. Pawła, pieśń "Kazałeś, kazałeś", "Błogosławmy Panu Matko Boska Ludźmierska". W roli solistów zobaczyliśmy Elżbietę Towarnicką, Beatę Rybotycką, Grzegorza Turnaua (który podczas m.in. Psalmu o miłości grał również na organach) i Jacka Wójcickiego. Towarzyszył im chór i orkiestra pod batutą młodego dyrygenta, który świetnie się sprawdził w swojej roli, ale którego nazwiska niestety nie znam - z góry za to przepraszam. Do Kościoła, ze względu na jego pojemność, mogli wejść tylko goście z zaproszeniami, ale to nie powstrzymało ludzi, ze mną i moją mamą włącznie, do wciśnięcia się do środka, przez boczne wejścia. Tam znajdowali się soliści i to teoretycznie powinien być rozstrzygający argument do wyjścia przed Kościół, gdzie rozstawiony był telebim. Ale czy grupa muzyków przygotowujących się do występu mogłaby powstrzymać słuchaczy, którzy nie chcieli marznąć przed Kościołem? Oczywiście, że nie! Grzegorz Turnau i jego rodzina zostali przez tłum bezprecedensowo staranowani. Z boku ołtarza i orkiestry rozstawione były krzesła, prawdopodobnie dla dziennikarzy. Na jednym z nich siedział Jan Kanty Pawluśkiewicz. Moja Mama najspokojniej na świecie usiadła obok Niego, co wzbudziło falę zazdrości wśród tych wszystkich, którzy zdołali poznać muzyka. Oratorium co chwilę było przerywane brawami, tudzież owacjami na stojąco. Na koniec, po dwóch bisach, Kard. Dziwisz powiedział, że była to najwspanialsza modlitwa do Matki Boskiej Ludźmierskiej, że autorzy powinni być z siebie dumni, bo Jan Paweł na pewno jest z nich dumny. Z twarzy Jana Kantego Pawluśkiewicza nie schodził uśmiech. Wszyscy soliści dostali kwiaty, a ludzie jeszcze długo bili brawo. Udało mi się zrobić kilka zdjęć, ale są one wykonane aparatem z telefonu, więc nie są oszałamiającej jakości. W wolnej chwili dodam je do postu.

daeclan

Nieszpory ludźmierskie miałem okazję zobaczyć w roku milenijnym. Jak dla mnie jest to najciekawsze współczesne oratorium. JKP wspaniale udało się połączyć ludową muzykę Podhala z tematem biblijnym. Temat jak najbardziej godny polecenia !

dzek

Mam "Nieszpory ludzmierskie"z autografem J.K.Pawluśkieiwcza i Haliny Jarczyk,która była przy tej produkcji kierwonikiem muzycznym.Z obojgiem udało mi się zamienić kilka słów po koncercie,ktory miał miejsce w Cieplicach 3 maja 2006 roku.Wtedy Marek jeszcze żył .

Ysandra

Bardzo bym chciała poznać jakąś muzykę Jana Kantego i już sie nad tymi "Nieszporami..." zastanawiałam - i chyba się w końcu skuszę Smile

.

Kasia

Polecam bardzo serdecznie! Oratorium znacznie lepsze niż te wszystkie utwory Rubika! Została wydana, o ile się nie mylę, płyta "Nieszpory Ludźmierskie" i o ile sie nie mylę to są na niej wszystkie lub prawie wszystkie utwory; zmienia sie tylko grono solistów - można tam usłyszeć Zbigniewa Wodeckiego i jeszcze kogoś. Mimo to - bardzo gorąco polecam!

kochamMarka